Po roku zamknięcia granic, wolontariusze wyruszyli do Gruzji, a już szykują się następni.
W sobotę 24 lipca do samolotu z Katowic do Kutaisi wsiedli nasi wolontariusze, Pan Jacek Stochmal z żoną. Wyruszyli do Gruzji już kolejny raz. Pan Jacek mówi, że to tęsknota za Gruzją i chęć pomocy, kieruje ich kolejny raz na Kaukaz.
We wtorek 27 lipca na pomoc do Gruzji polecieli kolejni dwaj wolontariusze Pan Józef Drożdż oraz Pan Antoni Długopolski.
Wolontariusze pomagają w remontach, oraz pracach porządkowych, a w wolnym czasie zwiedzają i podziwiają piękno krajobrazu i zabytków.
Pan Jacek komentuje to tak „Dzisiaj byliśmy w Arali u księdza Andrzeja. Żona pomagała w ogródku a ja z Ojcem Lasha wyczyściliśmy i pomalowaliśmy w środku zbiornik na wodę której czasami brakuje. Będzie służyć do podlewania ogródka. Wczoraj byliśmy w kościele, a następnie siostry świętej Niny zaprosiły nas na obiad. Po obiedzie zwiedziliśmy Vardzie.”
Kolejni wolontariusze są już gotowi, by w sierpniu wyruszyć do Gruzji, tym razem do ośrodka dla niepełnosprawnych.