3 Urodziny Fundacji Pro Spe

Autor wpisu

Jadzia

Data

mar 15, 2018

Kategorie

Gdyby mnie zapytano, czy pamiętam dokładnie początki tworzenia Fundacji Pro Spe, to z uśmiechem na twarzy odpowiedziałbym, że oczywiście. Narodzin dziecka się nie zapomina. Może to zbyt dalekie porównanie, ale proszę mi wierzyć – początki były długie i wymagające. Dzisiaj patrząc na to, co było 3 lata temu uśmiecham się, bo tylko jedna myśl mi przychodzi do głowy. Pamiętam dokładnie, co myślałem i jak układałem plany na starcie. I w tym miejscu musze przyznać się do jednego – rzeczywistość przerosła moje planowanie. Dlaczego? Bo w najśmielszych marzeniach nie zakładałem, że w trzecim roku działalności zrealizujemy kilkanaście projektów, wyślemy niespełna 150 wolontariuszy do Gruzji i 3 pełne ciężarówki sprzętu dla niepełnosprawnych i ubogich, a w magazynie będziemy posiadać sprzęt na dwie kolejne ciężarówki. Ponadto w trzecim roku działalności będziemy zbierać ponad 200 tys. zł rocznie, mieć przestrzeń działania własnego biura i zatrudniać dwie osoby.  Co najlepsze – udało się nam wysłać ponad 20 tys. listów do ludzi i zebrać ponad tysiąc darczyńców w ciągu 3 lat działania, w tym ponad 150 stałych.  Dwóch naszych wolontariuszy zdobyło tytuły człowieka roku w swoich środowiskach lokalnych. Zostali docenieni za szczere zaangażowanie. Są więc kolejni ludzie, którzy doceniają i widzą działania swoich sąsiadów. Krótko powiem, że jestem bardzo szczęśliwy i niezwykle usatysfakcjonowany, że tylu ludzi tworzy dzisiaj rodzinę Pro Spe. W każdym podsumowaniu jest miłe to, że tyle dzieci w Gruzji i tyle niepełnosprawnych osób zyskało pomoc. Tylu głodnych, bezdomnych i ubogich dostało pomocną dłoń
w postaci ciepłego posiłku.

          Na nasze spotkania świąteczne od samego początku przychodzi ponad 100 ludzi, którzy chcą wiedzieć, co się dzieje w naszej Fundacji. Wszyscy wy, kochani, którzy wyjeżdżacie na wolontariat, wszyscy, którzy pomagacie nam na miejscu
w Rzeszowie, wszyscy którzy wpłacacie jakąkolwiek kwotę na nasze wspólne dzieło macie w tym udział. To wasza rocznica powstania czegoś, co pomaga ludziom. To wasza satysfakcja i wasz udział w tych pomocowych projektach koordynowanych na miejscu w Gruzji przez naszych misjonarzy.

Dzisiaj po trzech latach dzięki Fundacji Pro Spe ludzie w Gruzji nie tylko mają pomoc, ale wdzięcznie śpiewają polskie patriotyczne piosenki dzięki Pani Zosi. Niepełnosprawny Giorgij gra muzykę Chopina, a jego doświadczony kolega, również Giorgij, stawia pierwsze kroki na swoich protezach podarowanych z Rzeszowa. Kiedy 30 ludzi w Suchumi ma ciepły posiłek na większość tygodnia i taka sama liczba chorych ludzi w okolicach Gori ma lekarstwa podane przez s. Beatę.  Dla nas jest to radość i szczęście, jakich mało. Kiedy za miesiąc wyjedzie kolejny wielki TIR wyładowany pomocą, do wakacyjnych półkolonii szykują się następni polscy studenci, a obecna w Tbilisi ekipa, pod czujnym okiem Pana Artura, robi podłogi pod Hospicjum, to wiemy, że Pro Spe tętni życiem i nie zamierza zwalniać.

Kochani, minęło 3 lata i wiele dobra stało się naszym wspólnym udziałem. To wszystko daje pewność, że idąc razem możemy naprawdę wiele zyskać – dla siebie, mając poczucie spełnienia i dobrej roboty i możemy cieszyć się niesieniem pomocy dla innych.  Wierzę, że nie tylko zostaniecie z nami na stałe, ale będziecie także zapraszać do wspólnego dzieła kolejne osoby.  Dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek wcześniej możemy dać wyraz jedności w pomaganiu i tym sposobem musimy dać wyraz naszemu dobru, które nosimy w sercach.  Trzy lata Fundacji Pro Spe pokazały, że można wiele zrobić w krótkim czasie. Trzy lata pokazały, że można zaangażować bardzo wielu ludzi. A co najważniejsze – mądrze dzieląc pomoc poprzez misjonarzy można pomóc dużej ilości osób, dając im nadzieję, że nie są sami w swoim ciężkim losie.

Dzisiaj od siebie chcę powiedzieć Wam: Dziękuję, że możemy być razem i razem pomagać. Proszę tylko o jedno: cierpliwie róbmy to nadal. Dzielmy się tym, co mamy.

Ks. Maciej Gierula

Podobne posty

Historia dzieje się na Kalahari
Historia dzieje się na Kalahari

Drodzy, Szanowni, Kochani Przyjaciele misji świętych,  pozdrawiam Was serdecznie i szeroko się do Was uśmiecham ze środka dalekiej pustyni Kalahari. Pozdrawiam Was także od tutejszego Kościoła z Ncojane, małej i biednej wioski położonej wydawać by się mogło na końcu...