Tres Isletas, północna jej część, gdzie mieszkamy charakteryzuje się bardzo wysokimi temperaturami i suchym klimatem.

Gospodarka w tym rejonie opiera się głównie na wyrębie lasu, produkcji bawełny oraz oleju słonecznikowego. I podobnie jak w całej Argentynie można spotkać ogromne ilości pasących się krów, które są przede wszystkim przeznaczane na ASADO. Pieczone mięso wołowe jest charakterystyczne dla kuchni argentyńskiej i najbardziej popularne – tzw. Asado Argentina. Jest to zawsze główne danie podczas każdej uroczystości i najważniejszych wydarzeń.


Niestety, ludzie ubodzy żyją trochę inaczej i po prostu nie stać ich na asado. Trwający czas lata jest dla nich wyjątkowo ciężki i zawsze z ogromnym współczuciem patrzę jak próbują poradzić sobie z upałami. W domach bez klimatyzacji i wiatraków życie jest bardzo ciężkie, a jeszcze bardziej wtedy, gdy domy są z czarnej folii…. Większość tych ludzi nie posiada lodówek, a tym samym nie mogą sobie schłodzić wody czy po prostu zamrozić, aby później po prostu trochę sobie ulżyć. Lód w butelkach (czyli zamrożoną wodę) kupują w sklepach, a trzeba za niego zapłacić prawie tyle co za chleb. Jest to duży wydatek dla tych, którym brakuje podstawowych produktów spożywczych. W lecie także potrzeba się tutaj zmierzyć z dengue, chorobą, która jest wywoływana przez komary. Ze względu na brak higieny i sprzyjający klimat, zachorowań jest bardzo dużo, zarówno pośród dzieci jak i dorosłych. Takiemu zakażeniu najczęściej towarzyszy wysoka gorączka, bóle stawów, wysypka…w takich sytuacja ludzie mieszkający na obrzeżach miasta są pozostawienie „sami sobie” bez leków i dostępu do bieżącej wody. Jest to bardzo przykra rzeczywistość, której staramy się nieustannie „stawiać czoła” poprzez niesienie najbardziej potrzebnej pomocy. Czasem potrzeba naprawdę bardzo niewiele, bo zaledwie butelka zamrożonej wody lub kilka tabletek paracetamolu przeciw gorączce…, a radość i wdzięczność jest ogromna! I czasem to ciężko uwierzyć, że „tak mało potrzeba do szczęścia”.




Jednak największa radość jest pośród dzieci, kiedy przyjeżdżamy z lodami lub schłodzonymi arbuzami! Dla nich to po prostu coś fantastycznego! Pysznego! Najczęściej jak widzą nasz samochód wybiegają całą gromadą z uśmiechami na twarzach, ponieważ przyjazd Sióstr kojarzy im się zawsze z „czymś słodkim czy pysznym”. Zawsze, kiedy udajemy się z wizytą do ubogich dzielnic mamy ze sobą przynajmniej lizaki lub po prostu zwykły chleb, którym po kawałku obdarowujemy najmłodszych. Ponieważ najczęściej dzieci są głodne, to chętnie zjadają każdy kęs i nic im więcej do niego nie potrzeba. Teraz, kiedy w naszym ogrodzie mamy dużo owoców mango często przychodzą do nas dzieci i proszą, aby mogły sobie trochę zerwać. Mango jest słodkie i dosyć duże, dlatego je szukają, aby po prostu móc się najeść i zanieść trochę do domu.


W ostatnim czasie często docierają do nas informacje, aby uważać na węże i skorpiony. Z powodu ogromnych upałów wychodzą one ze swych kryjówek i szukają chłodnego miejsca w domach. I rzeczywiście w tym roku już kilka razy dało nam się spotkać węże, które nie należały do najmniejszych. Z utęsknieniem czekamy na marzec i jesień….wtedy będzie trochę chłodniej i mniej komarów.


Dane do przelewu krajowego:
PLN: 74 1140 1225 0000 2343 2600 1001
Dane do przelewu:
Fundacja Pro Spe
ul. S. Jabłońskiego 7/7, 35-068 Rzeszów
tytuł przelewu „Darowizna Córki Bożej Miłości Argentyna„
Dane do przelewu zagranicznego:
EUR: PL47 1140 1225 0000 2343 2600 1002
USD: PL20 1140 1225 0000 2343 2600 1003
GBP: PL90 1140 1225 0000 2343 2600 1004
AUD: PL63 1140 1225 0000 2343 2600 1005
Dane do przelewu:
Fundacja Pro Spe
ul. S. Jabłońskiego 7/7, 35-068 Rzeszów
tytuł przelewu „Darowizna Córki Bożej Miłości Argentyna„
kod BIC/SWIFT mBanku: BREXPLPWRZE
Nazwa i adres banku odbiorcy przelewu:
mBank S.A. ul. Prosta 18, 00-850 Warszawa
SORT CODE/numer rozliczeniowy – 11402004
W razie pytań lub problemów prosimy o kontakt na numer telefonu: 797 555 501